niedziela, 26 kwietnia 2015

Jak Krzyżacy niszczyli Litwę

Bardzo ciekawą lektura jest pozycja obejmująca okres sredniowiecza i doskonale oddająca napisana pozycja : dzieje starozytnego narodu litewskiego: Od śmierci Gedymina do bitwy pod Worsklą, autora Teodora Narbutta z 1839 r. tom V.
Niesamowicie napisana oddająca żywą historię z elementami geopolityki i dająca odpowiedź na wiele pytań, min. skąd Zakon Krzyżacki miał tyle żołnierzy i czemu to służyło oraz da odpowiedź co się działo w ówczesnych czasach na terenach dzisiejszego Podola, na Ukrainie .
To jest prawdziwa nauka historii.
https://books.google.ru/books?id=zeMGAAAAYAAJ&pg=PA61&dq=kroniki&hl=pl&sa=X&ei=AMM8VaPRJ8m5UY66gPgD&ved=0CEkQ6AEwBzhQ#v=onepage&q=kroniki&f=false

piątek, 24 kwietnia 2015

Czego boi się cenzura i propaganda niemiecka?

Nasza historia jest nam wymazywana systematycznie przez następnego odwiecznego wroga czyli Niemcy. Używają wielu metod od dezinformacji do zabójstwa.
Nasi współcześni historycy próbują odkłamywać naszą wspóczesną historią pisaną nam przez komunistów. Ale to jak budowanie domu od komina. Budowa domu jest jak nauczanie historii, najpierw muszą być silne fundamenty, a potem cała reszta mury i dach z kominem.
Jest taka książka "Na tropach Słowian i Żermanów" napisana pod pseudonimem Wojciech ze Starogrodu autora mjr Wojciecha Jedliny-Jacobsona (1885-1961)lekarza, pisarza, żołnierza i patrioty wydana w Edinburgh : Oliver and Boyd, 1944.
Pisze w jaki sposób Niemcy na różne sposoby próbowali Polaków zniszczyć od manipulowania historią po zwykłe wynaradawianie. Przytoczę kilka przykładów z tej ksiązki, aby pokazać jak Niemcy to robią i jakich narzędzi do tego używają.
  Manipulacje archeologiczne. Na str. 9 pisze o fakcie zakazania prowadzenia badań archeologicznych na terenie Rzeszy przez prof. Józefa Kostrzewskiego, najwybitniejszego polskiego archeologa XX w.  W chwili wybuchu wojny Józef Kostrzewski miał 54 lata. Poszukiwany przez Gestapo za przedwojenne polemiki z niemieckimi archeologami, ukrywał się w różnych miejscach Generalnej Guberni pod zmienionym nazwiskiem Edmunda Bogdajewicza.
  Manipulacje w publikacjach i świadomym ukrywaniem wiedzy, nawet tych niemieckich. Podaje przykład książki emerytowanego sędziego w Hanowerze, który ok r. 1850 spisał słowa ginącego narodu, które on i jego siostra pamiętają z domu rodziców, a które słyszy się jeszcze wśród ludu wiejskiego. I wobec nadaremnych prób, chociażby wglądu w ten słownik, orzekł im prof. Gehrt, że "władze niemieckie umieja wycofać takie mało porządane książki z obiegu, a nawet z zagranicznych bibliotek"
      Manipulacje przy odczytach naukowych, podczas których posuwają się nawet do morderstw. Na str. 60 podaje przykład, że podczas kolokwium na zimowym semestrze r. 1906/7 we Wrocławiu na temat "O zjawieniu sie Słowian w Europie" młody docent twierdził, iz szczepy słowiańskie przybyły z Vandalami do Hiszpanii. Przewodniczący odebrał mu nagle głos. Było tam 10 Polaków i w pierwszej chwili nie zorientowali się o co chodzi. Dopiero następnego dnia zrozumieli jak rozeszła się wiadomość o śmierci tego młodego docenta na osławiony niemiecki ''tyfus'', na który tak liczni umierali, o ile racja stanu wymagała, by procesów i innego ''krzyku'' nie było.
    A dzisiaj czy coś się zmieniło. Nic się nie zmieniło, tylko używa się innych bardziej wyrafinowanych środków. Zamiast karabinów używa się kapitału. Banki z Frankfurtu poprzez lichwę i dopłaty niemieckiej unii europejskiej drenują nas z naszych pieniędzy. Wydawnictwa, prasa i książki edukacyjne są w rękach niemieckich lub poukrywanych korporacji zagranicznych. I to co czytamy robi z nas debili. Cała ściana zachodnia obsadzona jest przez firmy niemieckie, które wykupiły za bezcen lub za łapówki polskie firmy produkcyjne, po ''reformie'' Balcerowicza,  by je potem zlikwidować i wprowadzić swoje rozwiązania, a z nas zrobili tanią i tępą siłę roboczą.
    Politycy otrzymują granty od fundacji niemieckich, armia pełna debili w mundurach w sztabie generalnym czyli kraj biedny i rozbrojony, a obywatel biedny i głupi jak w przysłowiu ''Czemuś biedny, boś głupi, a czemuś głupi, bo biedny''.
    Wniosek jest tylko jeden, aby Polska była silna muszą być silne nie tępą i ogłupiającą ''1000 letnią" historią tylko wandalsko - lechicką historią, silną armią i bogatą bogactwem obywateli czyli niskie podatki dla polskich firm i własna silna waluta, a nie papierek bankierów.








     

niedziela, 19 kwietnia 2015

Czego sie boi cenzura watykańska?

Z historii na pewno każdy słyszał o zakazanych księgach, opracowywany i ogłaszany przez kościół katolicki spis dzieł, których nie wolno było czytać, posiadać i rozpowszechniać bez zezwolenia władz kościelnych.
I postawmy sobie pytanie - Czy we współczesnych czasach też mamy taką cenzurę?
Oczywiście, dobrym przykładem jest wymazanie wybitnego XIX wiecznego historyka Wacława Aleksandra Maciejowskiego, profesora Królewskiego Uniwersytetu Warszawskiego i uczestnika powstania listopadowego.
I teraz postawmy sobie pytanie, dlaczego został wymazany z naszej historii i za co?
Otóż, w 1858 roku jego dzieło Pamiętnik o dziejach piśmiennictwa i prawa Słowian zostało umieszczone na Indeksie Ksiąg Zakazanych przez Kościół Katolicki. Skąd to wiemy, nic prostrzego wystarczy wejść na jego życiorys:
A teraz pójdżmy dalej, cóż takiego napisał, że posunięto się do umieszczenia jego dzieła w Indeksie Ksiąg Zakazanych.
Tutaj jest link do jego dzieła:
Po przeczytaniu niniejszego dzieła, dochodzimy do oczywistych wniosków.
 
  • Chrześcijaństwo istniało na kilkaset lat na terenach polskich przed przed oficjalna prawdą objawjona w 966 r. istniało ono w różnych odmianach jakie w ówczesnych czasach wystepowały u poszczególnych władców
  • Przyczyną upadku Lechii, która była teraz można już z dużą pewnoscią czymś na kształt federacji państw - takiego paktu obronnego powołanego przed atakami Franków było wprowadzenie chrześcijaństwa, ale w obrządku łacińskim i tego się boi Watykan.
 
Późniejszą kleską Polski, która była manipulowana i pchana do wojen w imię nie jej interesów,  przegrane wojny, grabienie królestwa, mordowanie mieszkańców i niszczenie jego dobytku które były wykonywane poprzez Niemców, jako instrument Rzymu (dzisiejszego Watykanu).
Na stronie 272 jest znaminite zdanie, które
"....Ruś (dzisiejsza Ukraina) z Polską i Węgrami żyła w nieprzyjaźni, z przyczyny religii łacińskiego obrządku".
Skłócając nasze narody realizowała własne cele. Skłócając, jątrząc i dzieląc obiecując gruszki na wierzbie poszczególnym naiwnym władcom.
Czy o tym przeczytasz w podręcznikach historii - nie, natomiast przeczytasz wszystko na odwrót.
Pod koniec książki dochodzi do wniosku, że Polaków i Węgrów od zawsze łączyła więź szczególna niemal braterska, co na szczęście do dzisiejszych czasów przetrwało. Mało znanym jest bitwa, która sie rozegrała na Lechowym Polu stoczono 10 sierpnia 955 roku, nad rzeką Lech, dowodzoną przez Bulcsu, Lela i Sura. Bitwa była walką federacją Lechitów - stąd rzeka Lech i nazwa Lechowe Pole. Nazwa została zamieniona jako bitwa pod Augsburgiem jako kolejna manipulacja w naszej historii.

Po przeczytaniu rozważań o Kozakach i jego rozważań dlaczego doszło do podziałów i co to spowodowało inaczej bedziemy czytać wiersz Tarasa Szewczenki -
Do przyjaciół Lachów
 
A kiedyśmy byli kozakami
Za ziemi magnackiej okrainą,
Kochaliśmy dumę wolnych Lachów,
Dumką swobody szlachetnej żyjąc.
 
Wpływaliśmy stepem bezgranicznym
W nurt wolno kwitnących latem sadów,
W dziewiczy kwiat naddnieprzańskich lilij – 
Ich śmiech serdecznego powitania.
 
Te były matkami naszych synów,
Zrodzonych przez pieśni o miłości,
Urosłych owocem Ukrainy,
A ku jej sławie! i dla wolności!
 
Tak było, dopóki w imię Pańskie
Nie nastał ów związek chrześcijański,
Co zbawić miał nas od swobód rajskich
Ogniem i mieczem… Na krzyż łaciński
 
Powtórnie chrzczone i wieszane
Krwawo pociły się w ogrodach
Córy i syny ziemi naszej!
A łzy Dniepr niósł falami w morze…
 
Padły na stepach kozackie głowy
Wśród płaczu sierotek zniewalanych;
Podobny aniołom pomsty bożej
Skrzydlaty rycerz stratował łany!
 
Z raju wygnane w kajdanach rzymskich,
Więzione w czyśćcach łacińskich katów
Ciała…
A dusze?
Duch ukraiński pomny swobody dawnych kozaków…
 
Mój przyjacielu! Najbliższy! Lachu!
Czy nie kapłani? czy nie magnaci?
Wzniecili iskrę wzgardy? – nienawiść
Z ognisk domowych rodzonych braci?!
 
My tutaj czekamy twojej dłoni…
Tylko nie w ogień! i nie w miecz zbrojnej!
Wierzymy jeszcze w czystość serc polskich!
I pokój! – raj wspólnie utracony…
 
W kolejnym rozdziale o zakładach naukowych i o skutkach oświaty u Słowian , od wieku XIV az do wieku XVII przeczytasz trochę inną wersję co robiono z naszą historią.
Zygmunt III , który oddał w ręce jezuitów cenzurę ksiązek publicznie przez kata kazał palić w warszawie pisma przeciwko nim wydane.  On takze polecił, ażeby na wzór spisu zakazanych ksiązek przez sobór trydencki zrobionego, takiz spis z dodaniem i ksiażek polskich u nas wydawano. Spis taki potwierdziwszy w r. 1603 Kardynał Bernard Maciejowski i Maciej Szyszkowski biskupi krakowscy, pozwolili na to, że i   Kronikę Polską Marcina Bielskiego , do ksiazek zakazanych policzono.     
Tak wygląda niszczenie historii i wymazywanie dziejów narodu, byś był ciemny i głupi.
Poziom edukacji był coraz gorszy i tak trwa do dnia dzisiejszego.
Czy teraz, po przeczytaniu tej ksiązki nadal ktoś ma wątpliwości dlaczego Watykan wymazał tego profesora i jego dzieło z naszej historii.